Czwartek, 18 kwietnia 2024

W jaki sposób rodzic może pomóc dziecku dojrzeć emocjonalnie?

15 sierpnia 2017

0

Obserwowanie rozwoju dziecka to dla każdego rodzica ogromna frajda – z dnia na dzień może on przyglądać się, jak maluch zaczyna podnosić główkę, raczkować czy chodzić. Nieco bardziej problematyczne jest natomiast dostrzeganie zmian emocjonalnych. Związane jest to z faktem, że są one, po pierwsze, mniej widoczne, po drugie, mniej zrozumiałe. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy rozwój psychiczny pociechy nie jest zsynchronizowany z rozwojem fizycznym.

Rodzice powinni zdawać sobie sprawę z faktu, iż nauka prawidłowego rozpoznawania emocji i radzenia sobie z nimi są procesami długotrwałymi. Jeśli chodzi o umiejętności motoryczne takie, jak chodzenie czy bieganie, większość osób ma o wiele więcej cierpliwości niż w przypadku rozwoju emocjonalnego. Nie każdy z nas jest tego świadomy, lecz dzieci przeżywają emocje niekiedy znacznie bardziej intensywnie niż my sami.

Nasze emocje a mózg

Fizjologiczne zmiany jakie zachodzą w mózgu pod wpływem emocji są niezwykle skomplikowane. Uczestniczy w nich tak zwany mózg gadzi (jego najstarsza część), a reakcje na bodźce są mechaniczne – mowa tu na przykład o poceniu się czy przyspieszonym oddechu. Sytuacje wywołujące uczucie zagrożenia uruchamiają biologiczne, pierwotne odruchy, których efektem może być próba ucieczki lub walki. Rozpoznawanie poszczególnych emocji powiązane jest z rozwojem płatów przedczołowych mózgu. Proces ten rozpoczyna się po urodzeniu i jest długotrwały – niektóre źródła podają, że trwać może nawet do 40 roku życia. Właśnie w tych obszarach mózgu tworzą się mechanizmy kontrolujące oraz hamujące zachowania uznawane za społecznie nieakceptowalne. Mimo, że kilkuletnie dziecko jest świadome, że jego emocje oddziałują na zachowania otoczenia, nie zawsze potrafi powstrzymać swoje naturalne reakcje stresowe. Wraz z wiekiem uczy się ono jednak tego, że nie każda jego spontaniczna reakcja jest w pełni dopuszczalna.

Jak zatem rodzice mogą ułatwić swojej pociesze ten, jak widać niełatwy, proces dojrzewania emocjonalnego?

Reagowanie adekwatnie do sytuacji

Oczywistym jest, iż każde agresywne zachowanie pociechy wymaga określonej reakcji rodzica – nigdy nie może się on zgadzać na bicie czy kopanie. Wypowiadany wówczas komunikat powinien być krótki, lecz stanowczy. Maluchy bardzo mocno reagują na bodźce niewerbalne. W zależności od sytuacji, reakcje mogą być różne. Nawet porozumienie bez przemocy dopuszcza tak zwane obronne użycie siły. Dotyczy to na przykład sytuacji, gdy dziecko znienacka wybiega na ruchliwą ulicę czy zaczyna bić swojego kolegę. Złapanie go za rękę nie jest wówczas objawem przemocy, lecz pokazaniem braku zgody na tego typu zachowania. W takich sytuacjach dyskusja jest często nie możliwa, w związku z czym znacznie lepszym rozwiązaniem jest nazwanie towarzyszących dziecku emocji.

Od pierwszych lat życia dziecka rodzice mogą próbować wykrywać stresory wywołujące u pociechy trudne emocje. Ich odkrycie, dogłębne poznanie i stosowna reakcja na ich występowanie mogą przyczynić się do osiągnięcia upragnionej samoregulacji ułatwiającej funkcjonowanie w społeczeństwie przez całe życie.

emocje

Nazywanie emocji

W trakcie zabaw z dzieckiem uczymy je, jak nazywają się poszczególne przedmioty czy jakie dźwięki wydają otaczające go zwierzęta. Często zapominamy jednak o nauce nazywania emocji. Do zadań rodzica należy pokazywanie, w jaki sposób powinno się określać poszczególne stany emocjonalne towarzyszące danym sytuacjom i jak na nie reagować. Warto uświadomić pociesze, że nie są one ani dobre, ani złe – to naturalny element naszego życia.

Budowa relacji

Wiele mam zastanawia się, dlaczego to właśnie przy nich pociechy mają największe wybuchy agresji czy historii. Jest to jednak nic innego, jak objaw bezpiecznej relacji. Warto tu wspomnieć o tak zwanym „ufnym przywiązaniu” – tego typu relacji dorosłego z dzieckiem, dzięki której staje się on dla niego „bezpieczną bazą”. Rodzice, który reagują na negatywne emocje dziecka i starają się poznać jego wewnętrzny świat z troską i miłością sprawiają, że dorasta ono w przekonaniu, że może na nich liczyć. W przyszłości przekładać będzie się to na jego większą odporność psychiczną. Związane jest to z faktem, że pełna ufności relacja pociechy z dorosłymi przyczynia się do stymulacji rozwoju płatów przedczołowych.

Krytyczne spojrzenie na samego siebie

Maluchy w dużej mierze uczą się przez przykład, w związku z czym niezwykle ważne jest obserwowanie naszych reakcji na nerwowe sytuacje. Gdy podnosimy wówczas głos, używamy wulgarnych słów czy trzaskami drzwiami możemy być pewni, że w podobny sposób zacznie zachowywać się nasza pociecha.

Warto również być świadomym, iż próby radzenia sobie przez dziecko z emocjami towarzyszącymi danym sytuacjom są silnie uzależnione od emocjonalnych reakcji rodzica. To właśnie od niego zależy to, czy pociecha opanuje swój emocjonalny wybuch czy zostanie on podsycony nerwową sytuacją opiekuna.

Będąc świadomymi własnych słabości, możemy zacząć szukać rozwiązań, które pokażą dziecku jak powinno się przeżywać stresujące sytuacje bez ranienia otoczenia.

Zadbanie o siebie

Wiadomym jest, że cierpliwość każdego rodzica ma swoje granice i wspieranie go w rozwoju emocjonalnym może być niekiedy bardzo męczące. W związku z tym, niezwykle istotne jest zadbanie o siebie. To przy okazji świetny przykład dla dziecka. By naładować akumulatory na kolejne dni, warto raz na jakiś czas poprosić partnera, rodzica czy sprawdzoną opiekunkę o zajęcie się maluchem chociażby przez jeden wieczór, w czasie kiedy my będziemy oddawać się temu, co najbardziej nas odpręża. Może być to zarówno spacer, wizyta w kawiarni, jak i spotkanie z przyjaciółką czy pójście do kina.

Troska o aktywność fizyczną

W pracy z emocjami niezwykle pomocna może okazać się swobodna zabawa i niczym nieskrępowana aktywność fizyczna. Podobnie sytuacja wygląda u osób dorosłych – nawet krótki jogging czy trening na siłowni są w stanie skutecznie pomóc w walce ze stresem. U małych dzieci w rozładowaniu emocji bardzo pomocne mogą okazać się tak zwane siłowanki – wspólne tańce czy bitwa na poduszki.

Edukowanie samego siebie i otoczenia

Zmiany w podejściu do wychowywania dzieci w ostatnich latach są bardzo mocno zauważalne. Obecnie rodzice największy nacisk stawiają na harmonijny rozwój we własnym tempie. Coraz częściej zdają sobie oni sprawę z faktu, że dojrzewanie do przeżywania emocji jest procesem fizjologicznym, wymagającym czasu. Mimo, że tego typu podejście może się niekiedy spotkać z brakiem zrozumienia ze strony otoczenia, zdecydowanie warto podążać tą ścieżką.

 

 

Tekst napisany we współpracy z Joanną Goliszek psychologiem pracującym w Synapsie w Jelczu-Laskowicach

http://synapsa-terapia.pl/

Komentarze (0)

Zostaw komentarz