Sobota, 9 listopada 2024
Łysienie jest kłopotliwą męską przypadłością. Bujna fryzura dla wielu panów jest synonimem męskości i atrakcyjności, a nadmierne wypadanie włosów powoduje złość i frustrację. Remedium na narastające kompleksy jest jedyna w pełni skuteczna metoda leczenia łysienia, a mianowicie przeszczep włosów, który zdobywa coraz większą popularność wraz z częstotliwością pojawiania się nowych metod transplantacji i spadku ich inwazyjności.
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie TNS OBOP, co trzeci mężczyzna w wieku pomiędzy 25. a 40. rokiem życia boryka się z łysieniem, natomiast problem dotyczy już ponad połowy 50-latków. Jeśli wierzyć temu źródłu, około 11 proc. panów, u jakich występuje kłopot z nadmiernym wypadaniem włosów, poddałoby się zabiegowi transplantacji włosów.
To właśnie przeszczep włosów jest najskuteczniejszą metodą leczenia łysienia. Na rynku dostępnych jest wiele kosmetyków i preparatów na porost włosów, jednak ich efektywność jest sporną kwestią. Część mężczyzn przyznaje, że zaobserwowało u siebie poprawę, jednak rezultat kuracji nie zaspokoił w pełni ich oczekiwań. Jedną z ciekawszych metod radzenia sobie z nadmiernym wypadaniem włosów jest również mikropigmentacja skóry głowy, jednak zabieg nie rozwiązuje problemu, a jedynie go maskuje.
Łysienie ma wiele przyczyn, a najczęściej spowodowane jest oddziaływaniem trzech czynników: wieku, hormonów i predyspozycji genetycznych. Bez względu na źródło i etiologię problemu, przeszczep włosów umożliwia przywrócenie fryzurze jej dawnej objętości. Zabieg pozwala usunąć nieestetycznie wyglądające łyse placki skóry głowy oraz przywrócić mężczyźnie poczucie własnej atrakcyjności. Wielu panów wypadanie włosów traktuje w sposób bardzo osobisty, jako utratę męskości, dlatego łysienie jest nie tylko problemem natury kosmetycznej, ale też psychologicznej. Nierzadko bywa przyczyną długotrwałych sytuacji stresowych, a nieodwracalność procesu wypadania włosów staje się dla wielu mężczyzn źródłem problemów w życiu prywatnym i zawodowym, dlatego coraz więcej panów zgłasza się do gabinetów chirurgii plastycznej, aby tam raz na zawsze uporać się ze swoim kompleksem.
Łysienie nie jest tylko domeną współczesnych mężczyzn, gdyż problem jest znany od wieków, dlatego idea przeniesienia włosów z jednej okolicy w inne miejsce na ciele pojawiła się już w siedemnastym stuleciu, jednak pierwszy przeszczep włosów przeprowadzono w Japonii w latach 30. XIX wieku. Cóż, wiele można powiedzieć o tym zabiegu, jednak na pewno nie to, że był udany, gdyż efekty operacji okazały się niezadowalające, a duże kępki włosów wyglądały nienaturalnie.
Na szczęście, postęp w medycynie pozwolił na wprowadzenie zupełnie nowych technik i współcześnie rezultaty zabiegu są o wiele bardziej zadowalające. Obecnie transplantację włosów wykonuje się dwoma głównymi technikami: metodą FUT (nazywaną również strip) oraz metodą FUE.
Metoda FUT jest bardziej inwazyjna, a po zabiegu na skórze głowy pozostaje blizna, będąca efektem zszycia rany szwem kosmetycznym. Jednocześnie technika ta zapewnia bardziej spektakularne efekty niż metoda FUE i polecana jest pacjentom, którzy oczekują rezultatów w postaci bujnego i gęstego owłosienia. Zabieg polega na wycięciu cienkiego (ok. 1-1,5 cm) paska z owłosionej skóry głowy, z którego wydziela się poszczególne zespoły mieszków włosowych, jakie następnie wszczepia się do miejsca objętego łysieniem.
Metoda FUT jest bezpieczniejsza dla pacjenta, nie wiąże się z koniecznością znieczulenia ogólnego, a po zabiegu nie pozostają blizny. Polega na pobraniu pojedynczych zespołów mieszkowych, bez wycinania pasków skóry. Wadą jest długi czas trwania zabiegu i ograniczona liczba graftów (czyli pojedynczych wszczepów), jaka może być pobrana w trakcie zabiegu – za bezpieczną podaje się liczbą około 3000 graftów, dlatego metodę FUT stosuje się głównie w korekcji niewielkich ubytków.
Więcej o leczeniu łysienia i transplantacjach włosów przeczytasz w tym artykule: www.tourmedica.pl/artykuly-medyczne/przeszczep-wlosow-w-polsce/
Informacja prasowa
Komentarze (0)