Piątek, 26 kwietnia 2024

Zwolnienia w Polskich szkołach

5 sierpnia 2016

0

Niż demograficzny, z roku na rok zmniejszająca się liczba uczniów i wiele problemów finansowych w polskim szkolnictwie to główne – ale nie jedyne – powody, dla których coraz więcej nauczycieli traci pracę. W ostatnim czasie zwolniono już około 7 tysięcy pedagogów, a na tym prawdopodobnie się nie skończy: wiele wskazuje na to, że prawdziwa fala zwolnień i cięcia etatów dopiero nadchodzi.

Liczba nauczycieli w Polsce oscyluje się aktualnie w okolicach 600 tysięcy. Stale spadająca liczba uczniów i wiele innych problemów w polskim szkolnictwie powodują jednak, że grono to nieustannie się zmniejsza. Szacuje się, że w latach 2012 – 2014 pracę straciło około 20 tysięcy nauczycieli, i nic nie wskazuje na to, aby tendencja ta miała się zatrzymać. Przeciwnie, istnieją wszelkie powody aby sądzić, że zwolnienia będą trwały nadal. Obecny rok będzie wyjątkowo zły dla nauczycieli. Jednym z powodów aktualnych problemów jest decyzja rządu mówiąca, że sześciolatki jednak nie pójdą do szkół. Spowodowało to liczne cięcia etatowe; w ciągu jednego tylko roku pracę może stracić około 15 tysięcy nauczycieli.

Podstawowe statystyki pokazują, że swoją posadę straci około 7 tysięcy nauczycieli. Liczby te nie pokazują jednak całego mnóstwa innych przypadków, takich jak nauczyciele udający się na wcześniejszą, przymusową emeryturę albo młodzi pedagodzy którzy zatrudnieni byli na umowę na czas nieokreślony. Jeśli weźmiemy pod uwagę również i tych, to okazuje się, że w rzeczywistości zwolnionych zostanie przynajmniej drugie tyle nauczycieli. W niektórych przypadkach liczba nauczycieli udających się na przymusową emeryturę przewyższa na przykład grono osób, które otrzymały bezpośrednie wypowiedzenie z pracy. Tak jest na przykład w przypadku województwa świętokrzyskiego, gdzie na taką emeryturę udało się około 160 osób, zaś wypowiedzenie z pracy otrzymało niewiele ponad 100. Urzędnicy twierdzą, że w samym Krakowie ubyło ostatnio 200 nauczycieli. 

Tak duże problemy i liczne zwolnienia spotykają się naturalnie z odpowiedzią ze strony środowisk nauczycielskich. Przede wszystkim dyrektorstwo wielu szkół na wszystkie możliwe sposoby starają się unikać takich sytuacji, chwytając się w tym celu wielu różnych środków. Coraz częściej spotykanym zjawiskiem jest tworzenie jak najmniejszych klas, aby mimo niewielkiej liczby uczniów tworzyć możliwie duże zapotrzebowanie na nauczycieli. Wielu pedagogów jest również delegowanych do prac w bibliotekach szkolnych i tym podobnych zajęć. Przedstawiciele władz nie podzielają zaniepokojenia środowiska nauczycielskiego i twierdzą, że w rzeczywistości nie zaistnieją tak duże problemy z zatrudnieniem.

edukacja szkolnaLiczba dzieci w systemie szkolnym na pozostać taka sama, zatem – zdaniem rządu – zapotrzebowanie na wykwalifikowanych nauczycieli również ma się nie zmienić. Przedstawiciele władzy argumentują, że duża część zwolnionych nauczycieli którzy wcześniej uczyli w klasach I – III może przejść do pracy w przedszkolach. Niestety, w wielu przypadkach nie jest to takie proste. Do pracy w przedszkolu potrzebne są odpowiednie uprawnienia, których wielu nauczycieli pracujących we wczesnych klasach szkół podstawowych zwyczajnie nie posiada, a czasu na ich zdobycie jest zbyt mało.

Nauczyciele mają wiele powodów do niepokojów, bowiem wszystko wskazuje na to, że obserwowane teraz zwolnienia stanowią jedynie początek prawdziwej fali, która może trwać nawet ponad dekadę. Już teraz warto zatem pomyśleć o zdobywaniu nowych kwalifikacji oraz innych możliwościach zatrudnienia, bowiem o pracę w szkole z roku na rok będzie prawdopodobnie coraz trudniej.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz