Czwartek, 28 marca 2024

Poprawiny - za i przeciw

25 lipca 2016

0

Osoby, które przygotowują się do zawarcia związku małżeńskiego, coraz częściej stają przed poważnym dylematem. Dotyczy on tego, czy następnego dnia kontynuować zabawę weselną, czy też uznać, że jednodniowa uroczystość jest wystarczająca. Kiedyś wesele, po którym nie organizowano by poprawin, było po prostu nie do pomyślenia, trudno jednak nie zgodzić się z tym, że obecnie mamy do czynienia z wieloma zmianami w tym zakresie. Coraz częściej możemy więc usłyszeć o parach, które rezygnują z dwudniowego przyjęcia.

Oczywiście, nie ma tu mowy o regule, mamy bowiem do czynienia z kwestią indywidualną, duże znaczenie mają przy tym tradycje charakterystyczne dla poszczególnych regionów naszego kraju. Nie można jednak zapominać, że często decydujące znaczenie mają koszty, te bowiem są w przypadku organizacji poprawin znacznie większe niż miało to miejsce przed laty. Dawniej troszczono się po prostu o nieco więcej jedzenia i alkoholu, co do zasady korzystano jednak z tego, co zostało z wesela. Dziś przyjęcia są organizowane w lokalu, a tym samym wszystkie posiłki należy przygotować na nowo.

Organizacja poprawin zawsze uwzględnia potencjalną liczbę gości, którzy zechcą ponownie pojawić się na przyjęciu. Możemy tu liczyć na najbliższą rodzinę i przyjaciół, jeśli jednak w grę wchodzą pozostali goście, ich obecność na poprawinach zawsze jest wielką niewiadomą. Oczywiście, nie musimy wcale stresować się tym faktem, jeśli więc planujemy poprawiny, możemy zapytać o gotowość uczestnictwa w nich już podczas wręczania zaproszenia.

Dlaczego warto pomyśleć o poprawinach?

Wiele par przyznaje, że dzień ślubu to w ich przypadku o wiele za mało, a tym samym nie daje on szansy już choćby na chwilę rozmowy z każdym z gości. Nie ma przy tym mowy o odrobinie czasu dla siebie. Jeśli więc marzy nam się przedłużenie tego dnia często określanego jako najważniejszy w życiu, organizacja poprawin wydaje się znakomitym rozwiązaniem. Przemawia za nią również charakter tej imprezy, poprawiny odbywają się bowiem w nieco innym rytmie niż wesele – bez niepotrzebnego stresu i z większym luzem. Czasem jednak decyzja o poprawinach ma bardziej banalne podstawy – wielu parom zależy bowiem na zaimponowaniu gościom i zwrócenie na siebie uwagi.

para młodaMłoda para zyskuje zatem jeszcze jedną szansę, aby się zaprezentować i wypaść jak najlepiej. Co więcej, może to zrobić na swój własny sposób, co wyraża się choćby w ubiorze, który nie jest aż tak oficjalny, jak ma to miejsce w dniu ślubu. Panna młoda może wystąpić zatem w krótkiej sukience, a biały kolor przestaje być obowiązkowy. Także pan młody nie musi już zakładać krawata lub muszki, a koszula może mieć jego ulubiony kolor. Co do zasady poprawiny zaczynają się około siedemnastej, nie ma też obowiązku, aby trwały aż do białego rana.

Ich atutem jest również to, że goście z pewnością nie będą domagali się dodatkowych atrakcji. Co więcej, nie będą oni wcale przesadnie energiczni, ciągle bowiem towarzyszyć im będzie zmęczenie po szaleństwach minionej nocy. W czasie imprezy można więc spokojnie porozmawiać i powspominać to, co miało miejsce dzień wcześniej, choć w wielu regionach długie biesiadowanie nie jest wcale wykluczone. Oczywiście, podczas podejmowania decyzji czy to o poprawinach, czy to o rezygnacji z nich i możliwości zaoszczędzenia pieniędzy, kluczowe znaczenie ma zdanie małżonków. Tu kluczowe znaczenie ma to, co da im więcej radości – jednodniowe wesele, czy też impreza dla rodziny i znajomych, która, z różną intensywnością, będzie trwała przez dwa dni.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz